Pod koniec Zimnej Wojny zmieniły się założenia dla marynarki Stanów Zjednoczonych. Okręty podwodne nowej generacji miały przenosić większy wachlarz uzbrojenia, jednocześnie ponosząc mniejsze koszty projektowe. By zastąpić klasę Seawolf, inżynierowie musieli stworzyć okręt bazujący na budowie modularnej, dzięki temu łatwiej można by go modernizować. W 2004 roku Virginia SSN-774 wypłynęła na wody i dołączyła do służby w marynarce. W porównaniu do poprzednikach oferowała wiele zalet: zmniejszoną wyporność, nowy reaktor nuklearny który nie wymaga ładowania bądź serwisowania przez całe życie okrętu, system sonaru oraz lżejsze, lecz potężniejsze uzbrojenie. Nowe poszycie kadłuba, jak również zaawansowany zespół napędowy sprawiały, że okręt wykonany był w technologii stealth. Co interesujące, okręt może być wyposażony w podwodny pojazd umożliwiający operację desantu bądź sabotażu. Mieści się w nim do 9 żołnierzy sił specjalnych.