War Thunder background
Oręż Polskiego Żołnierza – T-34/76
Uwaga! Artykuł został opublikowany na starszej wersji strony. Mogą wystąpić problemy z wyświetlaniem na niektórych przeglądarkach.

Czołg - pomnik znajdujący się w Gdańsku, pochodzący prawdopodobnie z zakładu nr 112. Posiada jeszcze wczesną spawaną wieżę. Widoczne są także różne rodzaje kół nośnych - co świadczy o przeprowadzonych naprawach.


W maju 1943 roku na terenach Związku Radzieckiego rozpoczął się proces formowania jednostek Ludowego Wojska Polskiego. W tym okresie sowiecki przemysł na szeroką skalę produkował czołgi T-34, które także trafiły do polskich jednostek. Ta dobrze znana za sprawą serialu „Czterej pancerni i pies” maszyna była nawet produkowana w powojennej Polsce, a ze służby wycofano ją dopiero w 1986 roku.

Historia tego czołgu jest tak obszerna, że przedstawienie jej w jednym materiale byłoby niemożliwe. Dlatego w tym artykule skupimy się na pierwszych wersjach T-34 uzbrojonych w armatę kalibru 76 mm, których nasi przodkowie używali m.in. w sławnej bitwie pod Lenino.

Początki konstrukcji T-34 sięgają  1937 roku.  Armia Czerwona poszukiwała nowego projektu czołgu, który zastąpi przestarzałe T-26 i BT. Do tego zadania wyznaczono zespół kierowany przez Michaiła Koszkina, który miał swoja pracownię w Charkowskiej Fabryce Parowozów (ros. Charkowskij Parowozostroitielnyj Zawod – ChPZ). Wkrótce powstał już pierwszy prototyp oznaczony jako A-20. Względem BT-7 zmieniono silnik benzynowy na silnik wysokoprężny V-2-34, płyty pancerne pogrubiono do 20 mm i ułożono je pod kątem co sprzyjało rykoszetowaniu pocisków oraz zwiększyło efektywną  grubość pancerza.


Zniszczony T-34/76 z zakładu nr 112 „Krasnoje Sormowo” Dobrze widoczna uniesiona klapa włazu oraz
dodatkowe opancerzenie w postaci zużytych gąsienic

W 1938 roku doszło do konfliktu granicznego z Japonią, który przerodził się w bitwę nad jeziorem Chasan. W trakcie walk Armia Czerwona utraciła ponad 300 czołgów. Znaczna ich część ugrzęzła w błocie, albo piachu i została porzucona, pozostałe zostały zniszczone za pomocą butelek z benzyną i lekkich działek przeciwpancernych. Przyczyną tak wielkich strat był nitowany pancerz w czołgach T-26 i serii BT, który pozostawia mikroszczeliny w miejscu łączenia płyt pancernych. To przez nie płonące paliwo dostawało się do wnętrza pojazdu. W dodatku silniki benzynowe montowane w czołgach radzieckich miały tendencję do zapalania się po trafieniu co jeszcze bardziej zwiększało ryzyko pożaru.

Wydarzenie to przyśpieszyło rozwój projektu Koszkina, który przedstawił Stalinowi  ideę „czołgu uniwersalnego” zdolnego w zależności od sytuacji wspierać piechotę, albo prowadzić natarcie i szybkim manewrem przełamać pozycję nieprzyjaciela. Nowy projekt oznaczony jako A-32 posiadał pogrubiony do 32 mm pancerz i zwiększoną siłę ognia poprzez zamontowanie działa L-10 76,2 mm w miejsce 45 mm 20-K. W 1939 przetestowano oba prototypy na poligonie w Kubince i pomimo większej masy A-32 pod względem mobilności nie różnił się od swojego starszego brata. Ostatni prototyp posiadał pancerz przedni grubości 45 mm i udoskonaloną armatę L-11, a także poszerzone gąsienice, które ułatwiały manewrowanie czołgiem w grząskim terenie. Oznaczono go T-34.


Nitowany tył wieży Trapezowy tył wersji STZ Sześciokątna wieża

W styczniu 1940 roku dwa prototypy T-34 przetestowano w warunkach bojowych w trakcie wojny zimowej, a następnie trafiły do produkcji seryjnej. W tym czasie biuro konstrukcyjne Wasilija Grabina (odpowiedzialne m.in.  za armatę dywizyjną ZiS-3) opracowało armatę czołgową F-34, która była o 12 kalibrów dłuższa od L-11. Pomimo znacznie lepszych właściwości balistycznych nie zezwolono na modyfikację konstrukcji T-34, gdyż obawiano się, że spowolniłoby to i tak powolną produkcję. Grabin w tajnym porozumieniu z zarządem ChPZ ustalił, że armata ta i tak będzie instalowana w niektórych czołgach. Po wybuchu wojny L-11 szybko okazała się niewystarczająca przeciw niemieckim czołgom i produkcja F-34 ruszyła na pełną skalę, tym razem legalnie. Zmodyfikowany w ten sposób czołg oznaczono T-34 mod. 1941.

Do wybuchu wojny z Niemcami czołgi były budowane wyłącznie w ChPZ, którą przemianowano na „Zakład nr 183”. W 1941 roku po inwazji na ZSRR do produkcji uzbrojenia natychmiast zmobilizowano pozostałe zakłady przemysłowe. W czerwcu 1941 linię produkcyjną T-34 uruchomiono w Stalingradzkiej Fabryce Traktorów (Stalingradski Traktornyj Zawod - STZ), w lipcu - w Fabryce nr 112 „Krasnoje Sormowo”. Następnie zagrożony zdobyciem przez Niemców Zakład Nr  183 przeniesiono za Ural, tworząc Uralską Fabrykę Wagonów (Uralskij Wagonostroitelnyj Zawod No. 183 - UWZ). W Swierdłowsku na terenie kompleksu Uralmasz powstała Uralska Fabryka Maszyn Ciężkich (Uralskij Zawod Tiażelogo Maszinostrojenija - UZTM). W Czelabińsku utworzono kolejną linię produkcyjną (Czelabinskij Traktornyj Zawod - CzTZ) z resztek przemysłu ewakuowanego z Leningradu.


Załoga pozuje do zdjęcia przy swoim T-34 STZ. Warto zwrócić uwagę na
brak błotników, które zostały oderwane w walce
lub zrezygnowano z nich w trakcie produkcji
Czołg T-34/76 mod. 1942 z obłą wieżą UZTM

Tak duża ilość linii produkcyjnych spowodowała też drobne różnice między produkowanymi modelami z powodu wykorzystania podczas produkcji innych narzędzi, maszyn i technik. Różnice te najbardziej widać po wykonaniu wieży: odlewane wieże produkcji „Krasnoje Sormowo” odznaczają się gładkimi krawędziami, zaś tylna ściana była montowana za pomocą 6 nitów, albo spawana. Maszyny wyprodukowane w STZ mają charakterystyczne ścięte policzki, zaś tylna ściana ma kształt trapezu. Oprócz tego każda z fabryk wprowadzała własne uproszczenia mające zwiększyć produkcję czołgów. W wielu modelach zwiększono pancerz boczny i tylni z 40 mm do 45 mm aby można było go wykonać z tej samej blachy co pancerz przedni. Z powodu niedoboru gumy, koła pozbawiono gumowych bandaży i były wykonane w całości ze stali. STZ produkowała czołgi nawet podczas oblężenia Stalingradu do momentu przejęcia jej przez Niemców. Ostatnie modele jakie zjechały z linii produkcyjnej były pozbawione błotników, peryskopów, a czasem nawet niepomalowane zjeżdżały z linii produkcyjnej i od razu ruszały do boju.

T-34 nie obył się także bez wad. Przewaga pancerza, jaką miał na początku wojny z Niemcami szybko została zniwelowana przez uzbrojenie niemieckich czołgów Panzer IV i StuG III w długolufowe działa 75 mm. Ponadto załogi skarżyły się na krępującą ruchy ciasną wieżę, brak radia oraz kopuły dowódcy.

Problem opancerzenia rozwiązano dodając dodatkowe 15 mm płyty pancerne dospawane do głównego pancerza, jednak dopiero na początku 1942 roku przeprowadzono modernizację projektu i T-34 otrzymał nową sześciokątną wieżę. Zamiast pojedynczego włazu na jej szczycie były dwa osobne dla dowódcy i ładowniczego. Zamieniono także właz kierowcy i zaczęto montować radia we wszystkich czołgach. Jednak zmiany te były na tyle drastyczne, że nie wprowadzono ich od razu we wszystkich fabrykach. Krasnoje Sormowo produkowała starą wersję wieży jeszcze do końca 1942 roku. W 1943 czołg uległ kolejnej modyfikacji, w której dodano kopułę obserwacyjną dla dowódcy. Także w wypadku wersji mod. 1942 i 1943 występowały różnice w zależności od miejsca produkcji. Najbardziej rozpoznawalne są T-34 z UZTM, które zamiast sześciokątnej miały obłą odlewaną wieżę z łagodnymi krawędziami. Fabryka w Swierdłowsku była w stanie wyprodukować znacznie więcej wież niż kadłubów, przez co nadprodukcyjne egzemplarze były wysyłane do pozostałych zakładów. W okresie 1942-1943 około 1 900 wież zostało wysłanych do CzTZ i UWZ podczas gdy zaledwie 719 zostało zamontowanych w UZTM. Przez to model ten często błędnie jest kojarzony z fabryką w Czelabińsku.

W czołgi T-34/76 wyposażono większość sił pancernych LWP. Wśród nich był 1. Warszawski Pułk Czołgów i 2. Pułk Czołgów, które należały do 1. Warszawskiej Brygady Pancernej. Na początku 1945 roku 1. Warszawska Brygada Pancerna brała udział w Operacji Pomorskiej i wyzwalaniu Trójmiasta. W Gdańsku na alei Zwycięstwa znajduje się pomnik T-34/76 mod. 1941, który zidentyfikowałem jako wczesny model pochodzący z fabryki nr 112. Nie jest jednak jasne czy faktycznie ten egzemplarz był na wyposażeniu 1. WBP, ani czy wszystkie czołgi pochodziły z tej samej linii produkcyjnej. Dwa lata wcześniej - w październiku 1943 - 1. Pułk Czołgów brał udział w sławnej bitwie pod Lenino. Szczegółowy opis tej bitwy możecie przeczytać tutaj.


O autorze:

Dawid Muszyński, Lider Polskiego Działu Historycznego War Thunder

Student Politechniki Gdańskiej, w wolnym czasie zajmuje się montażem filmów. Jest reżyserem i pomysłodawcą serialu „Dywizjon 303”, a także moderatorem forum War Thundera.

Czytaj więcej:
Zdobądź PLZ 83-130 w wydarzeniu Inferno Cannon!
  • 18 kwietnia 2024
Skrzynka z narzędziami!
  • 8 kwietnia 2024
Dupleix ponownie w sprzedaży w swoją rocznicę!
  • 1 maja 2024
Zdobądź oznaczenie podczas Złotego Tygodnia w Japonii!
  • 29 kwietnia 2024

Komentarze (12)

Commenting is no longer available for this news