War Thunder background
Bitwa pod Kockiem
Uwaga! Artykuł został opublikowany na starszej wersji strony. Mogą wystąpić problemy z wyświetlaniem na niektórych przeglądarkach.


Gdy 28 września 1939 roku stolica podpisywała akt kapitulacji przed Niemcami, dla Wojska Polskiego nie był to jeszcze koniec walk. Ostatni bój kampanii wrześniowej miał miejsce pod Kockiem.

Pod komendą generała Franciszka Kleeberga znajdowała się Samodzielna Grupa Operacyjna (SGO) „Polesie" sformowana 9 września 1939 roku. W trakcie bitwy pod Kockiem należały do niej: 60 Dywizja Piechoty, 50 Dywizja Piechoty, Dywizja Kawalerii „Zaza" (dwie brygady kawalerii, dwa bataliony piechoty) oraz Podlaska Brygada Kawalerii. Po stronie polskiej znalazły się więc trzy dywizje piechoty, dywizja kawalerii i samodzielna brygada kawalerii.

Po stronie niemieckiej siły, przynajmniej na papierze, prezentują sie skromniej. Naprzeciw wojsk Kleeberga stanął XIV Korpus Armijny von Wietersheima wchodzący w skład 10 Armii. W skład jego wchodziły 13 i 29 dywizja piechoty zmotoryzowanej - dwie z 8 dywizji zmotoryzowanych biorących udział w inwazji na Polskę. Dlaczego przewaga Polska jest teoretyczna? Otóż dwie dywizje zmotoryzowane dysponowaly siłami blisko dwukrotnie większymi od tych, którymi dowodził Kleeberg

Pierwotnie SGO „Polesie" próbowała przedostać się do Warszawy. Wobec kapitulacji stolicy jednak Kleeberg podjął decyzję o przedzieraniu się w góry świętokrzyskie - mieli przejść do działań partyzanckich. Nim jednak miało się to stać, potrzebowali przejąć zapasy magazynów amunicji w Stawach pod Dęblinem. W godzinach porannych 2 października artyleria Brygady Kawalerii Plis odparła rozpoznanie pancerne w okolicach wsi Poznań. Dalej walki grupy „Polesie" toczyły się w okolicach Kocka i Serokomli. Ten dzień dla strony polskiej był zakończony sukcesem. Podczas jednego z kontrataków pochwycono blisko 200 jeńców (żołnierze 13 Dywizji Zmotoryzowanej).


Pomnik gen. Kleeberga Kawalerzyści w natarciu


Dzień później Kleeberg wyraża zgodę na przystąpienie do działań zaczepnych. Żołnierze weszli do wsi Poznań i zlikwidowali niemiecką artylerię, lecz z braków zaopatrzeniowych nie mogli kontynuować walki - zapadła decyzja o odwrocie. Następnego dnia Niemcy podejmują decyzję by siłami 13 i 29 dywizji zniszczyć SGO „Polesie". Atak odrzucił wojska polskie, które po starciu opuściły Wolę Gułowską. W oparciu o kościół i cmentarz tej miejscowości Niemcy utworzyli punkt oporu w którym odpierali kolejne polskie kontrataki. Obie dywizje przystąpiły do przygotowań do właściwej części planu zniszczenia sił polskich - planowanego na 6 października. 13 dywizja zajmowała Wolę Gułowską, podczas gdy 29 dywizja rejon Żelechewa. Kleeberg 5 października podejmuje decyzję o zniszczeniu kolejno 13 i 29 dywizji. Działania zaczepne przeciwko 13 dywizji prowadzono z powodzeniem, wykonano nawet rajd na jej tyły. Niewątpliwy sukces, cóż mogło więc pójść nie tak? Logistyka. Brakowało wszystkiego, co było potrzebne do prowadzenia walki: amunicji, leków dla rannych czy choćby zwykłego prowiantu.

Wieczorem Kleeberg zebrał żołnierzy, wydając ostatni rozkaz. Powiedział wówczas: „Przywilejem dowódcy jest brać odpowiedzialność na siebie. Dziś biorę ją w tej najcięższej chwili - każąc zaprzestać dalszej bezcelowej walki, by nie przelewać krwi żołnierskiej nadaremnie". Ostatnie strzały tego boju padają o pierwszej w nocy. Godzinę później, 6 października podpisano akt kapitulacji. Podpis złożył Kleeberg w kwaterze dowódcy 13 dywizji (generał Otto). Niemcy, według wspomnień żołnierzy, odczuwali wobec poddających się szacunek za ich postawę w boju. W toku walk zginęło około 250-300 żołnierzy polskich - w tym 66 oficerów i podoficerów. Część z poległych pochowano na cmentarzach okalających pole bitwy. W trakcie walk zostało poważnie uszkodzone miasto Kock. Straty niemieckie to około 350-500 ofiar, oraz różnego rodzaju pojazdy.

Warto mieć na uwadze fakt, że powyższy bój z całkiem świetnymi rezultatami, stoczyła formacja złożona z nadwyżki rezerwistów i ochotników. Owi rezerwiści i ochotnicy walczyli jak równi z równym - pomimo przewagi wroga w zaopatrzeniu, broni, ludziach - przez blisko trzy dni, zadając straty według różnych szacunków nawet o połowę większe niż sami ponieśli. 

Kleeberg, osadzony w Oflagu IVB z czasem został przeniesiony do szpitala wojskowego z powodu problemu z sercem - zmarł 5 kwietnia 1941 roku. Jego szczątki sprowadzono do kraju dopiero trzydzieści lat później - w rocznicę ostatniej bitwy kampanii wrześniowej. Niektórzy spośród żołnierzy uniknęli jednak niewoli. Korzystając z cywilnych ubrań i schronienia jakie daje las, nie dali się ująć Niemcom. Ich walka dopiero się zaczynała - już nie jako regularne wojsko, lecz jako partyzanci.


Autor: Damian Piątkowski, Polski Dział Historyczny

Czytaj więcej:
Zdobądź PLZ 83-130 w wydarzeniu Inferno Cannon!
  • 18 kwietnia 2024
Skrzynka z narzędziami!
  • 8 kwietnia 2024
Thunder Show: ZEMSTA NA ODWRÓT
  • 3 maja 2024
Zwycięska Legenda: Jak-3 Eremina!
  • 3 maja 2024

Komentarze (11)

Commenting is no longer available for this news