War Thunder background
As Miesiąca: pułkownik Franciszek „Gabby” Gabryszewski
Uwaga! Artykuł został opublikowany na starszej wersji strony. Mogą wystąpić problemy z wyświetlaniem na niektórych przeglądarkach.


Choć zdobycie tytułu asa myśliwskiego jest imponującym osiągnięciem, kilku pilotom udało się to w dwóch różnych konfliktach. Franciszek „Gabby” Gabryszewski był jedną z tych osób, które znalazły się na szczycie zestawienia najskuteczniejszych amerykańskich asów myśliwskich na europejskim teatrze wojny, a następnie stał się asem pilotów odrzutowych nad koreańskim niebem.

Urodzony w styczniu 1919 roku w Oil City w Pensylwanii Franciszek Stanisław Gabryszewski był z pochodzenia Polakiem, gdyż jego dziadkowie wyemigrowali do USA na przełomie XIX i XX wieku. Ojciec Franciszka początkowo pracował na kolei, ale gdy podupadł na zdrowiu, wziął pożyczkę i kupił sklep, który później prowadził. Mimo sporej pracowitości Gabryszewski nie posiadał predyspozycji do nauki, ale jego stopnie były wystarczające, by w 1938 roku dostać się na Uniwersytet Notre Dame w stanie Indiana.

Podczas studiów wykazał poważne zainteresowanie lotnictwem i zaczął brać prywatne lekcje pilotażu, za które sam płacił. Smak wolności w przestworzach poznał za sterami jednosilnikowego samolotu treningowego Taylor Cub, lecz już po sześciu wylatanych godzinach było jasne, że Gabryszewski nie jest urodzonym lotnikiem.



Na drugim roku studiów uczelnię odwiedziła grupa oficerów z Korpusu Powietrznego Armii Stanów Zjednoczonych. Zainteresowany Franciszek zaciągnął się do armii w lipcu 1940 roku. Po zajęciach wprowadzających w Pittsburghu został wysłany do Parks Air College w East Saint Louis w celu odbycia podstawowego szkolenia w powietrzu na samolotach Stearman PT-17 oraz Fairchild PT-19. Starał się nadążać za rówieśnikami, ale znów wyszedł na światło dzienne jego brak naturalnych predyspozycji. Podkreślono to w ocenie jego zdolności podczas lotów egzaminacyjnych, ale jakoś przebrnął przez egzamin kwalifikacyjny — ostatnią szansę udowodnienia egzaminatorom swoich możliwości przed usunięciem z wojska — i ukończył szkolenie w listopadzie roku 1940.


Przesiadłszy się na samoloty Vultee BT-13 w bazie lotnictwa Gunther w Alabamie, Gabryszewski dalej rozwijał swoje umiejętności, by w końcu zostać przeniesionym do bazy Maxwell celem odbycia zaawansowanego treningu na potężnych samolotach North American AT-6 Texan. W marcu 1941 roku szkolenie zostało zakończone, a Franciszek otrzymał stopień podporucznika w armii amerykańskiej. Został przydzielony do 45 Eskadry Myśliwskiej stacjonującej w bazie Wheeler na wyspie Oahu na Hawajach. Tam odbył szkolenie na samolotach Curtiss P-36 Hawk i P-40 Warhawk, spędzając miesięcznie w powietrzu około 30 godzin.



W nocy 6 grudnia 1941 roku Gabryszewski po raz pierwszy pokłócił się ze swoją dziewczyną i przyszłą żoną, Kay. Następnego dnia podczas porannego golenia usłyszał odgłosy wybuchów dobiegające spoza jego kwatery — to japońskie myśliwce pokładowe atakowały Pearl Harbor. Jako jeden z niewielu amerykańskich pilotów zdołał wzbić się w powietrze, jednak na tyle późno, że nie zdążył podjąć walki z żadnym samolotem wroga. Gdy Stany Zjednoczone Ameryki przystąpiły do wojny, Gabryszewski oświadczył się Kay. Jednak latem 1942 roku wciąż odbywał jedynie loty szkoleniowe i patrole wraz z 45 Eskadrą Myśliwską.


Ze względu na swoje korzenie Gabryszewski był zainteresowany losem zaatakowanej przez Niemców Polski. Słysząc, że w RAF znajduje się wiele polskich dywizjonów, zgłosił się na ochotnika do służby w Europie i ku swojemu zaskoczeniu otrzymał zgodę. Awansowany do stopnia kapitana przybył do Anglii w październiku i po pewnych opóźnieniach związanych z dopełnieniem formalności administracyjnych został przyjęty do stacjonującego w Northolt 315 Dywizjonu Myśliwskiego „Dęblińskiego”, który właśnie został przezbrojony ze Spitfire'ów Mk V na Spitfire'y Mk IX.



Zdolność operacyjną osiągnął w styczniu roku 1943, ale pierwszą walkę stoczył dopiero w lutym, gdy jego eskadra została zaatakowana przez formację Fw 190. Pod koniec miesiąca został przeniesiony do 61 Dywizjonu 56 Grupy Myśliwskiej, latającej w samolotach P-47 Thunderbolt i stacjonującej w bazie RAF Kings Cliffe w Northamptonshire. W kwietniu dywizjon został przeniesiony do bazy RAF Horsham St Faith w Norfolk i rozpoczął działania ofensywne. W czerwcu, ku zaskoczeniu samego zainteresowanego, Gabryszewski został awansowany do stopnia majora i przejął dowodzenie nad 61 Dywizjonem Myśliwskim.

Mimo iż Gabryszewski miał wiele okazji do zdobycia zestrzelenia, swoje pierwsze zanotował dopiero 24 sierpnia, gdy w walce opodal Dreux w północnej Francji pokonał Fw 190. Jeszcze w tym samym miesiącu zestrzelił kolejnego Focke-Wulfa, w październiku odniósł trzecie zwycięstwo, a w listopadzie czwarte. 11 grudnia dowodził 61 Dywizjonem Myśliwskim, będącym częścią eskorty składającej się z 200 myśliwców chroniących bombowce B-17 i B-24 zmierzające do portu w niemieckim Emden. Formacja została zaatakowana przez samoloty Bf 109 i Bf 110 i wywiązanej walce Gabryszewski zestrzelił Bf 110, lecz sam, zaatakowany przez innego niemieckiego pilota zasiadającego za sterami Bf 109, stracił jeden pedał orczyka i fragment buta, a jego samolot został poważnie uszkodzony.



Wraz z początkiem roku 1944 Gabryszewski rozpoczął latanie z 56 Grupą Myśliwską Kwatery Głównej, zrzekając się tym samym z dowództwa nad 61 Dywizjonem Myśliwskim. Do swojej nowej formacji ściągnął również innych polskich pilotów, w tym Bolesława Gładycha. W kwietniu Gabryszewski otrzymał kolejny awans, tym razem do stopnia podpułkownika, i 22 maja zestrzelił trzy samoloty Fw 190 podczas jednego wylotu, powiększając swoje konto do 22 potwierdzonych zwycięstw w powietrzu. 5 lipca nad Évreux we Francji ponownie strącił samolot wroga — Bf 109 — stając się najskuteczniejszym asem myśliwskim w USAAF. Odniósłszy 28 zwycięstw w 193 lotach bojowych miał powrócić już do USA, lecz czekając na lot powrotny, 20 lipca jeszcze raz zdecydował się zasiąść za sterami myśliwca.

Podczas powrotu z misji eskortowej, mającej na celu chronienie bombowców udających się do Rüsselsheim w Niemczech, Gabryszewski złamał formację, by zaatakować grupę Heinkli 111 znajdujących się opodal Bassenheim. Przy drugim podejściu do lotu koszącego zahaczył końcem łopaty śmigła o ziemię i musiał przymusowo lądować w sąsiedztwie lotniska wroga. Przez pięć dni unikał pojmania, lecz został schwytany i umieszczony w obozie jenieckim Stalag Luft I, gdzie przebywał do końca wojny i wyzwolenia obozu przez wojska radzieckie w kwietniu 1945 roku.



Po powrocie do USA poślubił Kay i został szefem sekcji testowej myśliwców w bazie Wright Field w Ohio. W kwietniu 1946 roku zdecydował się zrobić sobie rok przerwy od lotnictwa wojskowego i rozpoczął pracę jako pilot testowy dla Douglasa, a następnie przystąpił do przekształconych w niezależną gałąź Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych. Ukończył Uniwersytet Columbia na wydziale politologii i przejął dowodzenie na 56 Grupą Myśliwską uzbrojoną w samoloty F-80 Shooting Star i stacjonującą w bazie Selfridge w stanie Michigan. Nadzorował jej przezbrojenie na samoloty F-86 Sabre i w 1950 roku został awansowany do stopnia pułkownika.

W czerwcu 1951 roku Gabryszewski został wysłany do bazy lotnictwa Kimpo w Korei i już w czerwcu zestrzelił MiG-a 15 nad Koreą Północną, dobitnie zaznaczając swój powrót do działań na froncie. Na liście jego zwycięstw ostatecznie znalazło się sześć MiG-ów 15 i siódmy strącony wspólnie. Gabryszewski powrócił do USA w lipcu roku 1952 i przez kolejne piętnaście lat pełnił różne ważne funkcje w lotnictwie, ostatecznie zostając dowódcą 52 Skrzydła Myśliwskiego. W 1967 roku przeszedł w stan spoczynku, podjął pracę w Grummanie, a następnie został dyrektorem linii kolejowych na Long Island. Miał dziewięcioro dzieci. W 1993 roku w wypadku samochodowym, w którym również on brał udział, stracił żonę. Jego niesamowita kariera, która mogła się skończyć wraz z usunięciem z armii, nim się na dobre rozpoczęła, wyniosła go do panteonu najskuteczniejszych pilotów myśliwskich w historii amerykańskiej armii. Franciszek Gabryszewski zmarł na zawał serca w styczniu 2002 roku.


O Autorze

Mark Barber, Konsultant Historyczny War Thunder

Mark Barber jest pilotem Brytyjskiej Royal Navy. Jego pierwsza książka została opublikowana przez Osprey Publishing w 2008 roku, następnie napisał kilka tytułów dla Ospray i publikacji dla kilku magazynów, takich jak Brytyjski topowy magazyn poświęcony tematyce lotnictwa FlyPast. Jego główne dziedziny zainteresowań to Brytyjskie Lotnictwo Morskie podczas I i II Wojny Światowej oraz Dowództwo Myśliwskie RAF podczas II Wojny Światowej. Obecnie współpracuje z Gaijin jako konsultant historyczny, wspomagając funkcjonowanie Sekcji Historycznej War Thundera (forum) oraz rubryki As Miesiąca.

 

Jeżeli chcesz poznać historię innych pilotów, koniecznie przeczytaj także nasze poprzednie artykuły z serii "As Miesiąca"


Zespół War Thunder

Czytaj więcej:
Wyprzedaż majowa w Sklepie Gaijin!
  • 6 maja 2024
Dzień Zwycięstwa w War Thunder!
  • 8 maja 2024
Strzelnica - odcinek 405
  • 6 maja 2024
Thunder Show: ZEMSTA NA ODWRÓT
  • 3 maja 2024

Komentarze (2)

Commenting is no longer available for this news