War Thunder background
Peryskop odwracalny Gundlacha
Uwaga! Przestarzały format wiadomości. Treść może nie być wyświetlana poprawnie.
Uwaga! Artykuł został opublikowany na starszej wersji strony. Mogą wystąpić problemy z wyświetlaniem na niektórych przeglądarkach.


Na wstępie zadam Wam pytanie: Ile razy straciliście przeciwnika z oczu w bitwach pancernych? Sporo, co? No cóż, czołgi początkowo miały na celu przełamanie obrony nieprzyjaciela. Ich uzbrojenie wołało o pomstę do nieba, ale czołgiści teoretycznie widzieli, gdzie jechać. Jednak im częściej na czołgach pojawiały się armaty i im więcej karabinów mały, tym większym zagrożeniem się stawały. Zaniedbano jednak najważniejszy zmysł – wzrok. Proste: nie widzisz – nie namierzysz – twój czołg zostanie zniszczony.

Zdjęcia ukazują działanie peryskopu w różnych pozycjach. 

Przesuńmy się o kilka lat w czasie. Czołg Renault FT17 już odchodził do lamusa, a Mark się kompletnie nie przyjął. Za to FT dał początek pierwszej kategorii czołgów, która pojawiła się w okresie międzywojennym – czołgom lekkim. Szybkie i lekko opancerzone były idealnym środkiem przełamania nowoczesnego pola walki. Tutaj nasz kraj mógł poszczycić się nie lada sukcesem. Z impulsu danego nam przez tankietki Carden–Lloyd oraz czołgi Vickers typ E zrodziła się wkrótce szósta potęga pancerna na świecie. Technologia poszła do przodu, nie? No niestety. Niestety, bo dla króla pola walki zaczął się trudny okres...

Ja nie wyobrażam sobie, by dowódca, bądź co bądź najważniejsza osoba w czołgu, nie wiedział, gdzie znajduje się dowodzony przez niego wóz. Radia były jeszcze w powijakach, zatem jedyną możliwością była obserwacja okolicy. Dowódca wychyla się z czołgu, bierze lornetkę i zaczyna się rozglądać po okolicy. Nagle robi mu się czarno przed oczami. Widzowie wygwizdaliby twórców „Czterech Pancernych”, gdyby Janek nagle w którymś odcinku otrzymał taki prezent od niemieckiego snajpera. Ale jakoś musiał coś widzieć, ruszając do boju, bo nawet wtedy radio nie wystarczało, by zrezygnować z prowadzenia obserwacji. Potrzebny był zatem peryskop czołgowy.

W tym pomogła marynarka (okręty podwodne muszą mieć swoje „oko”), ale pierwsze przyrządy tego typu były wysoce niedoskonałe i nie przyjęły się. Zastępczym rozwiązaniem były szczeliny obserwacyjne, przez które można było spojrzeć na świat z perspektywy dziurki od klucza. Ale nie tędy droga! Potrzebny był peryskop, którym można było obserwować wszystko dookoła, siedząc na jednym miejscu.

Major Rudolf Gundlach

Rudolf Gundlach, major Wojska Polskiego, zauważył taką możliwość. Jako że pracował w Wojskowym Instytucie Badań Inżynieryjnych w Warszawie, był w pełni świadom, że technologia poszła do przodu, ale mimo wszystko można ją jeszcze bardziej rozwinąć. Tu znalazł szansę dla siebie, bo przecież czołg pozbawiony dobrych oczu jest jak kret – kopie na oślep. 

Jeszcze w stopniu kapitana zapoznał się z problemem, który doskwierał większości czołgistów i stwierdził, że da się go rozwiązać. Wykorzystując przystawkę pryzmatyczną domontowaną do peryskopu stacjonarnego oraz zabudowując całość w dekielku zamontowanym na łożu obrotowym, w 1934 roku stworzył peryskop odwracalny, dający możliwość pełnej obserwacji otoczenia wokół pojazdu bez zmiany miejsca przez obserwatora.

To był przełom wśród urządzeń obserwacyjnych. Od teraz każdy polski czołg został wyposażony w to małe, choć bezcenne urządzenie. Następnie firma Vickers–Armstrong zakupiła patent na ten peryskop, który można było spotkać w wozach typu Crusader, Churchill, Cromwell czy Valentine (Vickers Tank Periscope Mk. IV).

Jankesi również z niego korzystali (peryskop M6). Niestety, również wpadł w ręce Niemców i Sowietów, co spowodowało, że na pancerzach obu potęg pojawiały się coraz częściej tego typu przyrządy (To z niego Olgierd i Janek korzystali w „Rudym”). Zainteresowanie tymi urządzeniami nie mijało i obecne wozy bojowe nadal korzystają z tego rozwiązania, co pokazuje, że już za pierwszym razem kolejnemu Polakowi udało się dojść do perfekcji.


O Autorze:

       

Piotr Korzeniowski, Polski Dział Historyczny War Thunder

Student Technologii Chemicznej na Politechnice Poznańskiej. W wolnym czasie czynnie uczestniczy w życiu uczelni, z zamiłowania dziennikarz, militarysta i pasjonat historii XX wieku. Na jego historyczne upodobania miały wpływ książki, głównie dotyczące uzbrojenia oraz maszyn Państw Osi. W wolnych chwilach pisze własną książkę, recenzje znanych i nieznanych lektur, jest operatorem i reporterem mediów studenckich.

 
Czytaj więcej:
Zniżki w Sklepie Gaijin.Net z okazji 12. rocznicy War Thundera!
  • 29 października 2024
Sabra Mk.I: Magach ostateczny
  • 30 października 2024
Karty Historii (listopad): Cyklon śródziemnomorski
  • 30 października 2024
Dołącz do nas podczas finałów turnieju Anniversary Air Superiority 2024 z Twitch Drops!
  • 29 października 2024