Dzień 1 września, jest dla nas wszystkich szczególna datą, dzisiaj właśnie obchodzimy 74 rocznicę wybuchu II Wojny Światowej, dokładnie o godzinie 4:43 eskadra Ju.87 zrzuciła pierwsze bomby na Wieluń, tym samym wypowiadając  Polsce wojnę.Przez długie 17 dni dzielnie odpieraliśmy ataki III Rzeszy, która miała przewagę  zarówno w sprzęcie jak i liczebności. W pierwszych dniach symbolem walki stało się Westerplatte, które broniło się przez siedem dni, nie zważając na ataki z powietrza i ciągły ostrzał z pancernika  "Schleswig-Holstein".

Pomimo tych wszystkich przeciwności, walczyliśmy, walczyliśmy cały czas. Odnosiliśmy w kilku miejscach znikome zwycięstwa, nasze "Łosie" zbombardowały XVI Korpus Pancerny III Rzeszy poruszający się w kierunku Częstochowy, było to niemałe zaskoczenie dla nazistów, którzy myśleli iż polskie lotnictwo jest już wyniszczone.

Po wcześniej wspominanych 17 dniach otrzymaliśmy cios w plecy, zostaliśmy zaatakowani od wschodu przez ZSRR.  Armia Czerwona wkroczyła do Polski bez żadnego ostrzeżenia, nie wypowiadając , nawet na prawach międzynarodowych nam Wojny.  Jedyną informacją, która dotarła do polskiej ambasady w Moskwie, była nota, która stwierdzała, że Polska jako państwo przestała istnieć.

Zostaliśmy otoczeni przez wroga, z jednej strony naziści, z drugiej komuniści.  Napór przeciwnika  wytrzymaliśmy do 6 października, kiedy to zakończyła się Bitwa pod Kockiem, ale czy my się poddaliśmy? Nigdy! Polacy przez kolejne 6 lat walczyli na każdym froncie, Bitwa o Anglię, korpusy afrykańskie, zdobycie Monte Cassino, lądowanie w Normandii. Wszędzie tam byliśmy my, ale czy wygraliśmy tą wojnę? Tą ocenę pozostawiam jedynie Wam

Oddajmy w dniu dzisiejszym hołd i szacunek żołnierzom poległym za naszą ojczyznę, dla nas oni na zawsze pozostaną bohaterami.