War Thunder background
Wywiad ze zwycięzcami, Fins_FinsT oraz RideR2!
Uwaga! Artykuł został opublikowany na starszej wersji strony. Mogą wystąpić problemy z wyświetlaniem na niektórych przeglądarkach.


Pierwsze duże zawody, powietrzne wyścigi Formuła War Thunder, właśnie dobiegły końca. Tabel zmieniała się z wyścigu na wyścig, ale pierwsze miejsce pozostawało w rękach jednego gracza - Fins_FinsT. Nie mogliśmy przegapić okazji by zamienić kilka słów z człowiekiem, który od początku wyznaczał granicę najlepszych czasów.


Eugene: Cześć! Przez całe zawody tysiące graczy przeglądały tablicę wyników i zadawały sobie jedno pytanie: “jakim cudem?”  System ELO, bardziej premiował zawodników którzy osiągali najlepsze wyniki, niż tych którzy wykonywali najwięcej przelotów, to powodowało, że tak długie utrzymywanie się na szczycie stało się obiektem zazdrości wielu pilotów.Ten wynik to coś naprawdę niebywałego, pora więc sprawdzić jakim sposobem udało się go osiągnąć.Jestem pewien że nie brakowało Ci chęci do walki - pamiętam PM z pytaniem “Jestem jeszcze w pracy, ale muszę wiedzieć - czy komuś udało się mnie wyprzedzić?” :)

 

Fins_FinsT: Wynik jest rzeczywiście imponujący (dla mnie również), ale ważne jest to, żebyście coś zrozumieli. Nie byłem i nie jestem “lepszy” niż inni dobrzy piloci. Mi po prostu udało się wyprzedzić ich w tym przedziale czasu. Gdyby wrzucić mnie od razu do 4 wyścigu, nie miałbym z nimi szans. Chodzi o to, że szlifowałem swoje umiejętności podczas każdego wyścigu, który odbywał się w wydarzeniach. Mi udało się szybciej dojść do pewnego poziomu, który później osiągnęli też inni zawodnicy. Nie mam złudzeń, że uda mi się osiągnać podobny sukces w kolejnych zawodach, będzie to raczej niemożliwe.

 

Eugene: Uważasz że wcześniejsze doświadczenia w trybie wyścigowym były tym, co pozwoliło Ci wyprzedzić innych graczy z tak dużą różnicą czasów? Czy to przypadek że brałeś w nich udział?

 

Fins_FinsT: Nie sądzę! :) A tak na poważnie, był to jeden z głównych powodów dzięki któremu osiągnałem sukces.Przed “Formułą War Thunder” było wydarzenie z okazji Halloween. Poświęciłem mu wiele czasu, nauczyłem się latać na ustawieniu “mousejoy”, czego wcześniej nie robiłem. Zauważyłem duży potencjał, który mogę jeszcze odblokować, a było to już po tym, jak wygrałem wyścigi dwupłatowców. Dodatkowo, start “Formuły War Thunder” ogłoszono z dużym wyprzedzeniem. Wtedy sobie uświadomiłem, że mogę wykorzystać moje doświadczenie, tym bardziej, że pierwszy wyścigi został potraktowany przez większość uczestników z lekkim przymrużeniem oka. Testowałem i ulepszałem samoloty III ery, uczyłem się manewrów - nie robiłem tego 24/h - ale starałem się trenować prawie codziennie. Jednak sam trening to jeszcze nie wszystko. Dużo innych rzeczy złożyło się na to, że udawało mi się osiągać coraz lepszy czas, bez nich nie osiągnął bym sukcesu.  

 

Ale.. Również i my, Polacy mamy swojego zwycięzce. Jest nim RideR2, niezwykle utalentowany pilot, który stanął na podium zajmując II Miejsce w klasyfikacji generalnie. Pozwoliliśmy sobie zamienić z nim kilka słów, aby uchylić rąbka tajemnicy jego sukcesu. 

 

Bajtek: Cześć przyjacielu, wiem, że emocje już opadły, także mogę z czystym sercem zapytać Cię. Co spowodowało, że wziąłeś udział w wyścigach? Był to jakiś impuls, czy raczej chęć zgarnięcia nagród.

 

Rider: Po prostu wyścigi to z mojego punktu widzenia jedna z najciekawszych ostatnio wprowadzonych atrakcji przez Gaijin, grałem więc głównie dla zabawy, chociaż po części chciałem coś też wygrać.

 

Bajtek: Tak ogólnie, jak oceniasz wyścigi War Thunder, a także system punktowy ELO?

 

Rider: Wyścigi były w miarę udane, nie licząc zbyt dużej ilości graczy biorących udział w jednym wyścigu, przez co większość na starcie się rozbijała (w tym czasem ja), a zostało to poprawione dopiero w ostatnim etapie. Odnośnie systemu ELO, powinien on zostać dopracowany, gdyż obecnie opiera się na grindowaniu i niestety wygrywa ten co najwięcej spędza czasu przy graniu lub po prostu jest mistrzem w lataniu w wyścigów (ot. Fins_Finst, z siódmego miejsca na pierwsze w ciągu godziny) co wyklucza z zabawy osoby które poświęcają mało czasu grze.

 

 Bajtek: Wiadomo, że wygrywają najlepsi, liczą się umiejętności, które pozwolą wykręcić najlepszy czas, przy którym liczba spędzona w grze nie ma znaczenia. No właśnie, jeśli mowa już o umiejętnościach.  Masz jakieś doświadczenia w wyścigach? Niekoniecznie tylko w War Thunder, ale także w prawdziwym życiu, próbowałeś kiedyś swoich sił "za kółkiem", na torze lub za sterami prawdziwego samolotu?

 

Rider: Odnośnie wyścigów w realnym życiu, nie i raczej nie będę próbował.Co do ścigania się w grach, kiedyś grałem trochę w gry wyścigowe (seria NFS, TOCA Race Driver), ale wątpię by to miało jakiś wpływ na wyścigi w War Thunderze ze względu na to że tutaj lata się samolotem i trasa nie znajduje się na płaskiej powierzchni, a w powietrzu przez co jest odrobinę trudniej, szczególnie przy innym sterowaniu niż myszą

 

Bajtek: Czyli nie jesteś typem człowieka, który lubi znaleźć "to coś"? No dobra, to chociaż przyznaj nam się, czy wirtualna rywalizacja potrafi sprawić, że czujemy w krwi to coś, tą nutkę ekscytacji i emocji?

 

Rider: Jeżeli spotykasz równie dobrych graczy co ty, albo i nawet lepszych to z pewnością można się odrobinę stresować, gdy na przykład trzy osoby lecą obok siebie próbując się wyminąć. Dochodzą do tego przeróżne niebezpieczne skróty, gdzie prawie się ocierasz o skały (kilka razy mi się nawet zdarzyło, ale jednak nie miałem uszkodzonego samolotu), których używa się głównie, gdy spotyka się naprawdę dobrych graczy co czasem nie kończy się dobrze dla samolotu, jak i dla Ciebie, traci się przez to wysokie miejsce w danym wyścigu.

 

Bajtek: Od samego początku obrałeś swoją, indywidualną taktykę, czy może zmieniała się ona i była wynikiem kolejnych wyścigów?

 

Rider: Ogólnie to wyglądało tak, przez zdecydowaną większość czasu latałem normalnie jak inni gracze jedynie wspomagając się skrótami i umiejętnym sterowaniem sterem kierunku, w przypadku przebijania najlepszego czasu po prostu nurkowałem na pierwszy punkt kontrolny. Jednak podczas tego bardzo łatwo się rozbić, do tego trudno uzyskać wtedy miejsce na podium w danym wyścigu, a co za tym idzie stracić dużo punktów, które trudno od nowa się zyskiwało.


 

Bajtek:  Punkty, punkty, no właśnie! Jak już udało znaleźć się w głównej stawce, to stwierdziłeś, ze będziesz walczył do końca, czułeś presję ze względu reprezentowania polskiej społeczności?

 

Rider: Po osiągnięciu odpowiedniej ilości punktów i czasu odpuszczałem sobie częściowo, bo to jednak tylko gra, do tego po osiągnięciu drugiego miejsca znacznie wyprzedziłem większość osób pod względem punktów, które zaczęły latać dopiero od drugiego etapy.Odnośnie presji reprezentowania polskiej społeczności, nie czułem takowej, wyścigi traktowałem głównie jako rozgrywkę, do tego bardzo często pomagałem i zamierzam pomagać innym osobom, które później miały naprawdę dobre wyniki i znalazły się w pierwszych dwudziestu miejscach.

 

Bajtek: Na zakończenie, jakie rady dałbyś naszym rajdowym nowicjuszom, jak powinni się ścigać, na co uważać, od czego zaczynać?

 

Rider: W wyścigach głównie najważniejsza jest idealna znajomość trasy i przeróżnych skrótów, zaraz po tym jest sterowanie, którego używasz. To pierwsze można osiągnąć poprzez wylatane duże ilości wyścigów, z tym drugim zaczynają się już problemy. W przypadku prostego sterowania myszą problemem jest ster kierunku, który musi być cały czas w neutralnej pozycji, za to w przypadku sterowanie uproszczonego i realistycznego trzeba mieć dość dobrą orientację co się wokół samolotu dzieje, gdyż kamera porusza się wraz z samolotem (osobiście w tym przypadku preferuje latanie z widokiem z wirtualnego kokpitu, ale nie próbowałem tego podczas wyścigów, jedynie w tworzonych przeze mnie sesjach w Bitwach Niestandardowych po zakończeniu wydarzenia).

Ostatnim problemem jest używany samolot, trzeba znaleźć taki, który ma najlepsze przyśpieszenie i prędkość maksymalną na niskich wysokościach.Po opanowaniu tego wszystkiego zwycięstwa w wyścigach przychodzą naprawdę łatwo.

 

Bajtek: Dziękujemy Ci, że zdecydowałeś się odpowiedzieć na kilka naszych pytań i oczywiście życzymy Ci kolejnych sukcesów w nadchodzących zawodach! 

 


 

Czytaj więcej:
Skrzynka z narzędziami!
  • 8 kwietnia 2024
Mad Thunder: Gniew i Grabież!
  • 1 kwietnia 2024
Maszyny z Przepustki Bitewnej: Kungstiger
  • 19 kwietnia 2024
Maszyny z Przepustki Bitewnej: P-51C-11-NT Mustang (Chiny)
  • 18 kwietnia 2024