War Thunder background
Niemieckie nocne myśliwce
Uwaga! Artykuł został opublikowany na starszej wersji strony. Mogą wystąpić problemy z wyświetlaniem na niektórych przeglądarkach.

'Bf 110 G9, 4./NJG1, St Trond, Francja, styczeń 1942. malowanie zrobione przez rechaze18431 | Ściągnij tutaj


W początkowych miesiącach II Wojny Światowej niemiecka machina wojenna podbijała państwo za państwem dzięki zaawansowanej taktyce, nowoczesnemu sprzętowi i znakomitemu wyszkoleniu. Na morzu, w powietrzu i na lądzie Niemcy mogli liczyć na najnowocześniejsze samoloty, okręty i czołgi
 

Nocny myśliwiec Ju 88R-1 r
zdobyty przez RAF w kwietniu 1943

Po tym jednak, jak głównodowodzący Luftwaffe Hermann Göring buńczucznie stwierdził, iż "Na Berlin nie spadnie ani jedna bomba" okazało się, iż zaniedbano rozwój jednego z ważnych narzędzi obronnych – nocnego myśliwca. Wczesne alianckie próby bombardowania Niemiec wykonywane były za dnia w ciasnych formacjach, polegających na prędkości i gęstości ognia obronnego. Po tym, gdy myśliwcom Luftwaffe udało sie rozbić kilkadziesiąt tego typu rajdów, Bomber Command RAF zmieniło taktykę i rozpoczęło bombardowania terytoriów zajętych przez Niemcy wyłącznie nocą. Zmiana ta sprawiła, iż zarówno załogi bombowców jak i myśliwców natrafiły na niespotykane dotąd problemy.
 

Latanie nocą było niebezpieczne nawet w czasach pokoju. Bardzo trudno jest w nocy dojrzeć złą pogodę – wielokrotnie lotnicy wlatywali w chmury, z których potem nie mogli się wydostać – w górzystym terenie często kończyło się to zderzeniem z ziemią. Incydenty niemożliwe do powtórzenia za dnia często zdarzały się w nocy – do dziś znacznie więcej osób zginęło w wypadkach lotniczych w trakcie nocy niż za dnia.
 

Po raz pierwszy nocne myśliwce weszły do walki w czasie I Wojny Światowej. Niemieckie rajdy z użyciem Zeppelinów były impulsem do powstania jednostek obrony nocnej i sprawiły, iż myśliwców zaczęto używać w nowej, specjalistycznej roli. W czasie kilku lat przed II Wojną Światową niemieccy dowódcy stwierdzili, iż taktyka Blitzkriegu poprowadzi Niemcy do szybkiego zwycięstwa – przez to przed wojną niewiele środków przeznaczano na rozwój obrony przeciwko wrogim bombowcom.
 

Nocny myśliwiec Junkers Ju 88 R-1 z
wczesną wersją radaru FuG 220 Lichtenstein SN-2 1944

Po pierwszym nocnym ataku na niemieckie centra przemysłowe w maju 1940 roku, pułkownik Josef Kammhuber otrzymał zadanie utworzenia jednostki Nachtjagdgeschwader 1, pierwszego skrzydła nocnych myśliwców w historii Luftwaffe. Kammhuber, jako pilot bombowca Ju-88, początkowo przydzielał do nowej jednostki pilotów z jednostek Zerstörergeschwader – weteranów operacji na myśliwcach Bf110. Messerschmitt Bf110 stał się pierwszym myśliwcem nocnym Luftwaffe wyprodukowanym masowo – posiadał odpowiednią prędkość i uzbrojenie do walki z bombowcami, zaś po Bitwie o Anglię stało się jasne, iż jego osiągi nie pozwalają na równorzędną walkę z myśliwcami wroga za dnia. Do myśliwców Bf110 dołączyły jeszcze specjalnie zmodyfikowane średnie bombowce – Dorniery Do 17 i Do 215 jak i Junkersy Ju 88. Jednakże w nowo powstającej jednostce najpopularniejszym samolotem pozostawał Bf110.
 

Pomalowane na czarno samoloty NJG1 otrzymały również znak rozpoznawczy w postacie tarczy "Angielskiego Blitzu". W lipcu, Kammhuber utworzył Dywizję Nocnych Myśliwców oraz specjalny sztab, mający na celu skoordynowanie działań samolotów, operatorów reflektorów i dział przeciwlotniczych. W nocy z 8 na 9 lipca, po raz pierwszy w historii nocny myśliwiec Luftwaffe zestrzelił wrogi bombowiec – wyczynu tego dokonał Starszy Sierżant Paul Forster, który, lecąc myśliwcem Bf109 przystosowanym do latania w nocy, zestrzelił bombowiec Whitley niedaleko Heligolandu. Później stwierdził, iż znalazł się w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie, gdyż właśnie w tej chwili bombowiec został oświetlony przez reflektor.
 

Jednostka NJG 1 zestrzeliła pierwszy bombowiec w nocy z 20 na 21 lipca, gdy nad Zagłębiem Ruhry jeden z myśliwców Bf110 zestrzelił Whitleya. Powoli zaczeto również udoskonalać system obrony: operatorzy reflektorów mieli naśiwtlać jeden samolot nie więcej niż 6 światłami, aby nie oślepiać załóg nocnych mysliwców. Piloci nocnych mysliwców otrzmywali również zakaz wlatywania do stref, gdzie wyłączną obronę miały stanowić działa przeciwlotnicze – te miały strzelać do dowolnego zauważonego samolotu.
 

Radar FuG 220 i FuG 202 na Me 110 1945

1 sierpnia jednostka ze skrzydła przeformowana została w XII Fliegerkorps z nowo awansowanym Generałem Brygady Kammhuber na czele. Pod koniec roku operowało już sześć Gruppen. Do września, nocne myśliwce zaczęły atakować samoloty wroga jeszcze nad Anglią: zmodyfikowane Junkersy Ju 88 atakowały bombowce nie tylko w czasie lotu nad cel, ale również na lotniskach w Anglii.
 

Wraz ze wzrostem doświadczenia i wyszkolenia, piloci nocnych myśliwców Luftwaffe zaczęli lepiej zaznajamiać się z wrogimi bombowcami – samoloty Bristol Blenheim i Handley-Page Hampden uważano za łatwe cele, ale mocniejsze i lepiej uzbrojone bombowce Vickers Wellington były bardziej szanowane. Pilotom nakazywano atakować bombowce od boku bądź pod kątem – zakazywano podchodzenia do nich od tyłu.
 

Rosnące niebezpieczeństwo ze strony niemieckich myśliwców nocnych sprawiło, iż Bomber Command RAF opracowało nowy manewr obronny, znany jako "korkociąg". Składał się on z serii nurkowań i skrętów w różnych kierunkach. Ten dość prosty do wykonania manewr za dnia stawał się jeszcze bardziej skuteczny w nocy, gdzie wystarczało jedynie uniknąć wzroku wrogiego pilota aby uciec spod ognia. Niemcy szybko jednak znaleźli odpowiedź – pilotom nakazano zwolnić i oczekiwać na ponowne pojawienie się bombowca.
 

Nocny myśliwiec Dornier Do 217 N-2 bez radaru

Pod koniec roku 1940 szybko zgromadzone jednostki dowiodły swej wartości – piloci zestrzelili 42 wrogie samoloty, podczas gdy bateriom przeciwlotniczym udało się zniszczyć 30 maszyn. W roku 1941 RAF ponownie zmienił jednak taktykę – do służby zaczęły wchodzić cięższe, czterosilnikowe bombowce z lepszym uzbrojeniem obronnym – takie jak Handley-Page Halifax czy Short Stirling. Do tego Brytyjczycy zaczęli latać w znacznie bardziej licznych formacjach. Rozpoczęła się pełnoprawna wojna technologiczna – na horyzoncie czekały na odkrycie urządzenia radionawigacyjne, instalacje Schräge Musik czy pokładowe radary.
 

Aby jak najbardziej zbliżyć się do warunków lotów w nocy w War Thunder należy wybrać tryb Bitew Symulacyjnych. Piloci nocnych myśliwców nie mieli do pomocy czerwonych znaczników, tak jak gracze w Bitwach Realistycznych i Zręcznościowych; w lotach nocnych należało zbliżyć się do samolotu i zidentyfikować go – tak samo jak za dnia, ale nocą staje się to znacznie trudniejsze. Dzięki temu, iż w War Thunder symulowany jest efekt oślepienia przez reflektor, każdy pilot może przekonać się o jego niezwykłej sile. Do tego, instalacje Schräge Musik mogą wydawać się bezużyteczne w dynamicznych walkach w Bitwach Zręcznościowych, ale doświadczony i cierpliwy pilot może użyć ich z sukcesem w potyczkach o większym stopniu realizmu...
 


W jeden z nadchodzących aktualizacji wprowadzimy oznaczenie oddziału Nachtjagdgeschwader 1:


O Autorze

     

Mark Barber, Konsultant Historyczny War Thunder

Mark Barber jest pilotem Brytyjskiej Royal Navy. Jego pierwsza książka została opublikowana przez Osprey Publishing w 2008 roku, następnie napisał kilka tytułów dla Ospray i publikacji dla kilku magazynów, takich jak Brytyjski topowy magazyn poświęcony tematyce lotnictwa FlyPast. Jego główne dziedziny zainteresowań to Brytyjskie Lotnictwo Morskie podczas I i II Wojny Światowej oraz Dowództwo Myśliwskie RAF podczas II Wojny Światowej. Obecnie współpracuje z Gaijin jako konsultant historyczny, wspomagając funkcjonowanie Sekcji Historycznej War Thundera (forum) oraz rubryki As Miesiąca.


Czytaj więcej:
Skrzynka z narzędziami!
  • 8 kwietnia 2024
Inferno Cannon: PLZ83-130
  • 24 kwietnia 2024
Już naprawione! Nr 91
  • 24 kwietnia 2024
Dzień Świętego Jerzego: Flaga Anglii tymczasowo powraca!
  • 23 kwietnia 2024